![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNO0xnMtldHKP67c0uHxoKSmQAqTslkbqpkaHbb0yzOxe68ZTRviyjsGnXbL9fpMniPNOgGEUO4c7SqCs2sYZT8ERHYTOiUiouDYXoHgHIBrtzXIboMScg6PhdXxxEeufdzsuCVv5PTGU/s320/Bez+nazwy.jpg)
Już się nie mogę doczekać efektu końcowego i dlatego większość wolnych chwil spędzam na krzyżykowaniu. Ech... Gdybym tylko miała tyle czasu co dawniej...
A teraz trochę z innej beczki...
Po prostu nie mogę się nie pochwalić ;-)
W dniu wczorajszym mój M obronił pracę inżynierską, w związku z czym mam w domu pana inżyniera :-D Jestem z niego baaardzo dumna. Strasznie się stresował przed, ale poszło dobrze i bardzo się cieszę.
Prześliczny jest ten haft i widzę, że już coraz bliżej końca :) Gratuluję serdecznie mężowi obrony a Tobie takiego męża, który w dodatku tak wyszywa (genialny tygrys) ;) Pozdrawiam serdecznie, jeśli będziesz potrzebowała jakieś pomocy z blogiem pisz (maila mam w profilu) i zapraszam do siebie http://basiastitches.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńojej! ledwo otworzyła mi się strona Twojego bloga a już mi szczęka spadała na widok koni, fantastyczne!!!! ja nie mam cierpliwości do tak dużych prac.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Alicja
http://wiedzmowo.blox.pl/html
Konie są śliczne. Dla młodego Pana Inżyniera serdeczne gratulacje.
OdpowiedzUsuńŚliczne konie. Podziwiam cierpliwośc bo haft jest ogromniasty :)
OdpowiedzUsuńPiękne dzieło,podziwiam za cierpliwość i talent.
OdpowiedzUsuń