Jak pisałam jakiś czas temu, byłam w szpitalu i miałam operację. Podejrzenia niestety się sprawdziły i okazało się, że dzięki przepuklinie odkryto inne schorzenie. Czeka mnie teraz wizyta u specjalisty i wtedy lepiej zorientuję się w sytuacji. Mam nadzieję...
A jeśli chodzi o robótki, to trochę przybyło krzyżyków przez ten czas. Różyczki z dnia na dzień coraz bardziej rozkwitają. Po drodze powstały dwa drobiazgi na prezenty i trzy obrazy doczekały się ram.
Zdjęć niestety nie posiadam. Jedynie zakładce, którą zrobiłam dla kolegi w prezencie urodzinowym zrobiłam kilka zdjęć. Oto one:
Jak będzie ładniejsza pogoda, to postaram się zrobić zdjęcia reszty moich "eksponatów" i zamieszczę je na blogu.