poniedziałek, 20 grudnia 2010

...

Ostatnio nie widać mnie zbyt często na blogu. Robótkowo niewiele się u mnie dzieje. Z resztą nie mam zbytnio jak czegokolwiek tworzyć, bo mam przykaz leżenia plackiem, a w takiej pozycji ciężko cokolwiek robić.

Wysłałam wreszcie zalegającą mi przesyłkę do Lucynki w ramach zabawy "podaj dalej". Wiem, że przesyłka szczęśliwie dotarła na miejsce, mogę więc pokazać, co zrobiłam.

Oto zdjęcie zbiorowe:


W woreczku znalazły się jeszcze słodkości i kawka.

A tu druga strona igielnika:



Mam nadzieję, że choć trochę upominek się spodobał.

czwartek, 4 listopada 2010

Maleństwo i prośba

Jakiś czas temu zdecydowałam na próbę zrobić moje pierwsze biscornu.
Nie jest to nic specjalnego. Chciałam zrobić sobie małą przywieszkę do nożyczek, gdyż ciągle mi się gdzieś chowały i nie mogłam ich znaleźć.
Znalazłam w swoich zasobach dwa małe wzorki i wzięłam się do pracy. Nawet nie wiedziałam, że wykonanie tego maleństwa będzie tak proste. Może mój wytwór nie jest idealny i można się do wielu rzeczy przyczepić, ale jak na pierwszy raz i robiony na prędce, to chyba całkiem nieźle :-P
A oto ono:







Jak napisałam w tytule, mam również małą prośbę. Jeśli ktoś z Was byłby w posiadaniu wzoru do tego obrazka, to czy mógłby się ze mną nim podzielić?



Zaczęłam wyszywać te kwiatki z obrazka, ale momentami jest to trudne, bo kolory się ze sobą zlewają. Dostałam ten zestawik niestety bez wzoru graficznego, a chciałabym go skończyć. Z góry dziękuję za pomoc :-)

wtorek, 26 października 2010

Zaniedbałam blog

Jakoś tak wyszło, że nie miałam przez ostatnie miesiące natchnienia na nic, a już totalnie nie mogłam się zmusić do napisania czegokolwiek na blogu. Z resztą, to chyba nie na tym polega, żeby robić coś na siłę.

Przyszedł moment, że dojrzałam do dalszego pisania. Jest mi lepiej na duszy i zaczynam wracać do normalności. W ostatnim czasie miałam trochę problemów zdrowotnych i nie tylko. Całkowity zastój robótkowy też wchodził w grę. Teraz zaczyna się coś u mnie dziać. Nadrabiam zaległości i może niedługo uda mi się wywiązać ze wszystkiego, co było zaplanowane, ale nie miałam siły do zrealizowania postanowień.


Jakiś czas temu zostałam poproszona o wyszycie metryczki - pisałam o tym tutaj.
Została ona szczęśliwie ukończona i cieszy się nią nowa właścicielka.
A tak wygląda ukończona praca:



Przede mną jeszcze dwie metryczki dla rodzeństwa obdarowanej, ale jeszcze nie wiem jakie wzory wykorzystam.
W najbliższym czasie zapowiada się u mnie metryczkowo, gdyż jeszcze koleżanka poprosiła mnie o wyszycie ich dla jej dwóch córek.

No i oczywiście będę musiała pomyśleć o czymś takim dla dzidziorka w moim brzuszku ;-)

Pozdrawiam Was ciepło w te chłodne dni. Buziaczki dla wszystkich mnie odwiedzających :-*

piątek, 25 czerwca 2010

...bez zmian...

Znowu pozanudzam biżuteryjnie. Ale u mnie ostatnio pod tym względem monotonnie.
Jakoś ostatnio do innych robótek mam awersję i nie mogę się zmotywować do wzięcia igły w dłonie. Tak więc kręcę druty, żeby chociaż cokolwiek robić.

A teraz trochę fotek:

1:


2:


3:


4:


5:


6:


7:


8:


9:


10:


11:


12:


13:


14:


15:


16:


17:


18:


19:


20:


21:


22:


23:


24:


25:


26:

wtorek, 15 czerwca 2010

Kolejna partia biżutków

Trochę biżuterii ostatnio wyszło spod moich łapek ;-)
Coraz bardziej zaczyna mnie to wciągać. A najbardziej przypadła mi do gustu zabawa z ogniwkami. Tyle cudów można z nich wyczarować... Na razie w tej materii raczkuję, ale powoli zaczynam dochodzić do wprawy i coraz łatwiej mi to idzie.

A teraz kilka fotek: