środa, 7 października 2009

Dawno mnie nie było...

...ale jakoś ciężko mi się zabrać za pisanie.
Dużo się działo w ostatnich tygodniach. Trochę dobrego, trochę złego...
W pracach ręcznych zbyt wielkich postępów nie mam. Wyszyłam jedynie podpis na ręczniczku dla mojego synka. Miał być do przedszkola, ale dziwnie z tym wszystkim wyszło. Szczerze powiedziawszy, to jeszcze teraz nie wiem jak się do tego ustosunkować. Z tak niepedagogicznym zachowaniem osoby pracującej od lat w oświacie się jeszcze nie spotkałam. Ale cóż, poczekam aż synek faktycznie skończy trzy lata i spróbuję jeszcze raz go zapisać do przedszkola.

Niestety na razie nie mogę pokazać efektu jaki uzyskałam z ręczniczkiem, gdyż blogger się zbuntował i nie mogę w żaden sposób dodać zdjęcia.

Edytuję wpis, gdyż udało się dodać zdjęcie.
Oto ręczniczek dla mojego smyka:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz