wtorek, 27 października 2009

Zaszalałam ;-)

Ja, stara baba, można by rzec...

Zachciało mi się, a co!...

No i pod wpływem impulsu...

Wczoraj przebiłam sobie uszy!!!

Tyle lat strachu, chcenia i niechcenia, aż wreszcie się zdecydowałam :-)

Zadowolona jestem z tej decyzji.

Na razie mam nosić te kolczyki, którymi miałam przebijane uszy, ale już chodzę po stronkach z biżu i oglądam, i zachwycam się, i sama nie wiem już, które chciałabym wybrać.
Czuję się jak mała dziewczynka wpuszczona do wielkiego sklepu z lalkami.
I już się nie mogę doczekać, kiedy minie ten miesiąc...


A jeśli chodzi o sferę robótkową, to coś tam powstało.
Zdjęcia pokażę jak się poprawi pogoda, bo teraz żadne nie chce wyjść nawet w miarę ładnie.

3 komentarze:

  1. gratuluję odwagi, ja się cieszę, ze zrobiłam to dawno temu bo teraz pewnie bym wymiękła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie to napisałaś ,,ja, stara baba.... ,, ... ja mam prawie raz tyle ... na wiosnę pod wpływem impulsu ... dałam sobie przebić uszy ... no to należymy do zakolczykowanych ... .
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń